piątek, 12 stycznia 2018

Czasy PRL-u i próby zatarcia pamięci o wydarzeniach z okresu wojny polsko-bolszewickiej




   W wyniku wojny polsko-bolszewickiej Wyszków i cała okolica została usiana grobami polskich żołnierzy. W okresie międzywojennym upamiętniono ważne miejsca związane z oporem wobec bolszewików. Wszystkie opisałyśmy      w poprzednim poście.
   Po 1944 r. władze komunistyczne robiły jednak wszystko, by zatrzeć pamięć o tych wydarzeniach. Z bibliotek znikły wszystkie egzemplarze wspomnień ks. Mieczkowskiego. Niszczono miejsca upamiętnienia walk m.in. tablicę w kościele św.Idziego. SB żądała od tamtejszego proboszcza ks. Józefa Fydryszewskiego, usunięcia pomnika z cmentarza. Ten jednak się nie zgodził. Pomnik w Rybienku Leśnym kazano usunąć w 1949 r. przez Komisję Oględzinową z Pułtuska. Pomnik został rozebrany, a kamień przewieziony do Somianki, gdzie  potajemnie został zamurowany w schodach budynku Urzędu Gminy. Przez kilkadziesiąt lat zachowano tą wiedzę tylko dla siebie. O powyższym opowiada 36-minutowy film

Ewy Cendrowskiej (1937-2014), dziennikarki telewizyjnej, autorki filmów dokumentalnych: "Historia pewnego pomnika czyli śladami cudu nad Wisłą".

Fotografia z sierpnia 1986 r. grupy osób uczestniczących w porządkowaniu grobu żołnierzy z wojny polsko-bolszewickiej

   
   Wielką rolę w odnalezieniu i odbudowie pomnika w 1989 r. odegrali: Kazimierz Pióro, Stanisław Grzybowski, Andrzej Eychler i Barbara Bielska. Dzięki odwadze ludzi, którzy nie pozwolili by pamięć walczących za nasz kraj zginęła, mogłyśmy poznać historię miejsca w którym żyjemy. Skłoniło to nas do opisania tych ważnych dla nas wydarzeń i przybliżenia czytelnikom nieznanych bohaterów tego okresu. 
   Ten blog niech pozostanie hołdem dla poległych w walce z bolszewikami mieszkańców ziemi wyszkowskiej, gdyż jak głosi napis na pomniku pomordowanych w tej wojnie: "Narody tracąc pamięć tracą życie".



środa, 10 stycznia 2018

Miejsca upamiętniające wojnę polsko-bolszewicką 1920 r. w Wyszkowie i okolicach




   Na terenie Wyszkowa i okolic odkryłyśmy wiele miejsc będących świadectwem udziału Wyszkowa i jego mieszkańców w wojnie polsko-bolszewickiej. 

Plebania - plebania kościoła św. Idziego, nazywana dziś "zabytkową plebanią". To tu
15 sierpnia 1920 r.
zjechali nieproszeni goście: Julian Marchlewski, Feliks Dzierżyński i Feliks Kon, tworzący Tymczasowy Komitet Rewolucyjny Polski. Trzej polscy komuniści przyjechali do Wyszkowa, aby natychmiast po zajęciu Warszawy przez Armię Czerwoną ogłosić nową władzę Polsce i całemu światu. Wiadomość ta stała się sensacją i znalazła się na pierwszych stronach gazet w Europie i Ameryce.

Tablica w kościele
św. Idziego 
- tablica poświęcona jest mieszkańcom ziemi wyszkowskiej,którzy
zginęli w obronie
ojczyzny w wojnie
z bolszewikami
1919-1921 r. Tablica
powstała w dwudziestu-leciu międzywojennym i została ufundowana przez
wyszkowską młodzież.
Zniszczona najprawdopodobniej w czasie II wojny światowej lub bezpośrednio po niej. Została zrekonstruowana i odsłonięta 11 listopada 2003 r.
                                      

Pałac
Skarżyńskich - pałac
podzielił los większości polskich
majątków ziemskich
gdyż został zniszczony i zdewastowany przez
żołnierzy sowieckich, którzy się tam
zatrzymali.

Pomnik  na cmentarzu
- poświęcony polskim żołnierzom, którzy
zginęli na naszej ziemi 
w sierpniu
1920 r. Poświęcił
go ks. Wiktor Mieczkowski. Do dziś odbywają się przy nim patriotyczne uroczystości w rocznicę odzyskania niepodległości. Służba Bezpieczeństwa PRL domagała się od ks. proboszcza Józefa Fydryszewskiego usunięcia pomnika z cmentarza.

Pomnik w Rybienku Leśnym
- postawiony w miejscu, gdzie
bolszewicka czerezwyczajka
zamordowała w bestialski
sposób 4 polskich żołnierzy
i 3 cywilów. Wśród nich był podporucznik Antoni Wołowski, oficer wywiadu, który przedzierał się z rozkazami do Białegostoku. Został wzięty do niewoli pod Radzyminem, a następnie rozstrzelany z Rybienku Leśnym. Pośmiertnie odznaczony Krzyżem Niepodległości z Mieczami i najwyższym polskim odznaczeniem wojskowym Krzyżem Srebrnym Orderu Wojskowego Virtuti Militari. W miejscowości, gdzie oddał swoje życie za Ojczyznę, znajduje się ulica
ppor. Antoni Wołowski
im. ppor. Antoniego Wołowskiego. Pomnik został usunięty przez Komisję Oględzinową z Pułtuska w 1949r. Przechowywany w Somiance (zamurowany w schodach budynku Urzędu Gminy) został odnaleziony w 1989 r. Jego uroczyste
odsłonięcie 13.08.1989 r. było wielką manifestacją patriotyczną. Pomnik poświęcił ówczesny biskup płocki w asyście wielu księży. Uroczystość tę filmowała p. Ewa
Cenderowska. Emisja jej filmu pt. "Historia
pewnego pomnika czyli śladami cudu nad Wisłą", w którym zostały wykorzystane obszerne fragmenty kroniki nakręconej przez p. Cezarego Mękałę, nastąpiła rok później w programie 1 TVP. Do dziś jest miejscem uroczystych obchodów rocznicy Bitwy Warszawskiej.
 
Mapa miejsc upamiętniających wojnę polsko-bolszewicką na terenie Wyszkowa



Grób  żołnierski  na
cmentarzu w Brańszczyku 
- grób żołnierzy
Ochotniczego Pułku 
Piechoty. Pułk ten, 
w znacznej mierze
złożony z harcerzy,
wszedł do walki pod koniec lipca w okolicach Białegostoku. Słynął z karności i waleczności. Gdy cofał się przed bolszewikami, został za Ostrowią Mazowiecką otoczony i przebijał się na bagnety do swoich. Wszedł do grupy operacyjnej
gen. Lucjana Żeligowskiego. Walczył na naszej ziemi w rejonie Białegobłota, Knurowca
i Trzcianki. Gdy uczestniczył w walkach
w okolicy Komisarówki, dzisiejszej Ojcowizny, wizytował go gen.Józef Haller.


Kapliczka  w  Trzciance
- kapliczka poświęcona dwóm
żołnierzom 201 Pułku Piechoty;
ppor. Tadeuszowi Wagnerowi (zginął od ręcznego granatu bolszewickiego w sierpniu 1920r.) i szer. Józefowi Jerzyńskiemu. Zostali w tym miejscu pochowani przez kolegów broni podczas odwrotu. Kapliczkę ufundowała rodzina ppor. Wagnera
w 1922 r. Poświęcono ją podczas patriotycznej uroczystości, która zgromadziła kilkaset osób. 
W 2017 r. w Gminie Brańszczyk ekshumowano szczątki żołnierzy, które następnie pochowano, z należytym obrońcom Ojczyzny szacunkiem. W uroczystości uczestniczyli m.in. przedstawiciele parlamentu RP, partii politycznych, urzędów i instytucji oraz mieszkańcy gminy Brańszczyk i okolic. Dla licznie zgromadzonej młodzieży szkolnej, wydarzenie to stało się prawdziwą lekcją patriotyzmu.



Kapliczka w Strachowie 
- ufundowana przez
mieszkańców
w 10 rocznicę odzyskania
niepodległości na pamiątkę odparcia bolszewików pod Radzyminem 15 sierpnia 1920 r. Znajduje się na niej napis "Cud nad Wisłą".

Obelisk w PorębiePostawiony w 1930 r.
w 10 rocznicę wyzwolenia ojczyzny od najazdu bolszewickiego. Został poświęcony Józefowi Piłsudskiemu. Urząd Bezpieczeństwa PRL zdewastował pomnik w 1950 r. z inicjatywy lokalnych PZPR-owskich aktywistów. W 1990 r. społeczeństwo Poręby
i okolic przywróciło pomnikowi dawny wygląd. Pierwotnie na pomniku znajdowało się 8 nazwisk mieszkańców gminy, którzy zginęli
w obronie ojczyzny. Niestety, nie udało się już ich odtworzyć. 


Pomnik w Rząśniku
- ufundowany przez gminę
Wyszków w dziesięciolecie
odzyskania niepodległości
przez Polskę. W miejscu
gdzie zginął nieznany
polski żołnierz 
w sierpniu 1920 r. 









wtorek, 9 stycznia 2018

Inni mieszkańcy ziemi wyszkowskiej wlaczący w wojnie z bolszewikami 1919-1921 r.

  
   
   Przez 50 lat PRL-u wszelkie ślady polskiego zwycięstwa w 1920 r. były niszczone i zacierane, głównie przez Urząd Bezpieczeństwa, a następnie Służbę Bezpieczeństwa. Ludzie związani z tamtymi wydarzeniami byli obserwowani, a za rozmowy na ten temat mogli trafić do więzienia. Mimo tego przetrwała część informacji o mieszkańcach ziemi wyszkowskiej pomordowanych w tej wojnie. W tym miejscu przytoczymy kilku bohaterów tamtego  okresu:  


Karpiński Ignacy 
(stoi po lewej) - mieszkaniec Wyszkowa, żołnierz, walczący w wojnie
polsko-bolszewickiej.










Kulesza Leon 
(stoi po prawej) 
- ur. w Dębienicy 
gm. Długosiodło, 
członek Polskiej
Organizacji Wojskowej 
(POW). W czasie wojny 
był Komisji Gospodarczej   Sztabu Dowództwa Dywizji Ochotniczej w stopniu sierżanta, odznaczony 
Medalem Niepodległości. 
Po wojnie dyrektor 
szkoły w Porębie.





Kozon Władysław (stoi
po lewej) - służył
w 1 Dywizji Piechoty,
w obsłudze karabinu
maszynowego, brał
udział w Bitwie
Niemeńskiej(wrzesień,
październik 1920r.),
oznaczony Krzyżem
Walecznych. 







Morawski  Władysław  
- urodzony w Chorchosach
gm. Długosiodło, służył 
w 1 Pułku Legionowym
Artylerii Ciężkiej, 
brał udział w walkach
z bolszewikami wiosną
1919 r. w okolicach Lidy
i w Wilnie, a zimą 1919 r. 
w Dźwińsku, w maju 1920 r.
na  Dnieprem i wiosną 
1920 r. ponownie w Wilnie.




Eychler Hipolit Bolesław 
- ppor. członek komendy POW 
w Wyszkowie. Brał udział 
w wojnie polsko-bolszewickiej 
w stopniu podchorążego. Służył
w 32 Pułku Piechoty jako
ochotnik, w latach 1920-1921
w 18 i 8 Pułku Artylerii Polowej. Zamordowany w Katyniu.





Haczyński Wacław - urodzony w    Brańszczyku 
w 1894 r. Od 1919 r. walczył    na   froncie litewsko-białoruskim. W 1920 r. brał  udział 
w walkach pod Starymi Krukami i Polakami, na Dźwiną, a także w szarży  pod  Perepczycami. 
W październiku 1920 r. w  stopniu rotmistrza przeszedł do rezerwy.   Odznaczony   orderem Virtuti  Militari  V  klasy,    a      także pięciokrotnie  Krzyżem  Walecznych i Krzyżem Niepodległości.    Zamordowany  w   Katyniu.



Kulasiński Stanisław 
- urodzony w 1898 roku 
w Trzciance, uczestnik 
wojny 1919 - 1921  r.       Zamordowany w Kalininie
(Twerze), pochowany 
w Miednoje.





Millbrand Zygmunt 
- por. urodzony w Wyszkowie,  
od lutego 1919 r.
w Pułku Ułanów 1 Dywizji
Jazdy (późniejszy  14 Pułk
Ułanów Jazłowieckich). 
W 1922 r. zwolniony do
rezerwy. Zamordowany przez
NKWD w uroczysku Kozie Góry
nad Dnieprem w 1940r.



Pieńkos Antoni 
- urodzony w 1899 roku 
w Udrzynku, w latach
1919-1921 odbywał służbę wojskową w Modlinie.
Walczył w obronie
Warszawy w sierpniu
1920 r.





Pawlak Aleksander  
- ur. w 1900 roku 
w Wyszkowie, brał udział najprawdopodobniej 
w Bitwie Niemeńskiej.













Piórkowski Franciszek 
- urodził się w 1896 r.
w Białymbłocie. W 1919 r.
jako kapral otrzymał
przydział  do żandarmerii.
Na początku 1920 r. został wysłany do służby na
pograniczu północno
- wschodnim, skąd
w lipcu, wskutek działań
Armii Czerwonej, jego oddział został odcięty od polskiego wojska i wycofał się do granicy pruskiej.
W sierpniu 1920 r. bronił Warszawy.


Knobel Andrzej "...Cieszy mnie bardzo  projekt zorganizowania Muzeum 1920 roku w Wyszkowie. Niestety nie dysponuję żadnymi pamiątkami, poza zdjęciem Ojca
w mundurze żołnierza z 1920 roku. Wiem również, że Ojciec był ranny pod Kijowem. Doskonale natomiast pamiętam, jak Ojciec mnie i brata, jako młodych chłopców, sadzał sobie na kolana i uczył nas z dużą cierpliwością piosenek legionowych..."
Tak do Komitetu na rzecz Utworzenia Muzeum 1920 roku napisał mieszkający w Kanadzie Zdzisław Knobel - syn Andrzeja (na zdjęciu, który brał udział w wojnie polsko-bolszewickiej 1920 r.


Tu przedstawiamy naszych własnych bohaterów, którzy odnalezieni zostali w rodzinnych kronikach:


Podczas jednej z wielu rozmów, w moim domu na temat wojny polsko-bolszewickiej (o której której właśnie pisałam bloga), prababcia wspomniała o wuju mojego pradziadka, który walczył z bolszewikami w 1920 r. w armii Hallera. Zaciekawiona tą historią postanowiłam dowiedzieć się czegoś więcej na jego temat. Udałam się więc do domu mojej prababci, gdzie przeglądając rodzinne pamiątki natknęłam się na zdjęcie młodego chłopaka w mundurze. Okazało się, że to o nim była mowa i już wiedziałam, że muszę o tym napisać. Był bardzo odważnym i dzielnym człowiekiem walczącym również w II wojnie światowej. Większość życia spędził poza granicami kraju, dlatego rodzina posiada tak niewiele informacji o nim. Do domu wrócił jako starszy człowiek. Zmarł w Wólce Grochowej. Nazywał się Aleksander Skrzydlak i był moim dalekim krewnym, z którego jestem bardzo dumna. Urodził się ok. 1900 r. Służył w Armii Ochotniczej pod dowództwem gen. Józefa Hallera w wojnie polsko-bolszewickiej. Informacje uzyskane od rodziny Orłowskich. Laura Karłowicz



Podczas realizacji projektu edukacyjnego, którym jest ten blog    przeprowadziłam   rozmowy z członkami mojej rodziny, w celu poszerzenia swojej  wiedzy na temat wojny polsko-bolszewickiej na  terenie  ziemi  wyszkowskiej. W trakcie jednej z nich moja babcia opowiedziała historię swojego dziadka Józefa Borkowskiego syna Józefa, ur. 1897 r. w Sitnie, gm. Wyszków. Mój prapradziadek walczył w wojnie z bolszewikami. Został ranny w brzuch i cudem ocalał. Babcia i jej rodzeństwo wielokrotnie słyszeli opowieści swojego  dziadka  Józefa  o   jego    pobycie
w szpitalu i przekonaniu, że umrze na skutek odniesionych ran oraz choroby tyfus, na którą zapadł. Wspominał on, że był kilkakrotnie przenoszony z łóżka na łóżko, coraz bliżej kostnicy. W tym okresie jako bardzo młody chłopak zupełnie osiwiał. Jego przyszła żona Władysława nigdy nie widziała innego koloru włosów, jak te zupełnie białe. Prapradziadek Józef został dwukrotnie odznaczony za udział w wojnie z bolszewikami, w tym przez Józefa Piłsudskiego za uratowanie oficera polskiego w Kijowie. Z relacji babci i jej  rodzeństwa wynika, że w okresie, kiedy w Polsce panował komunizm, jej dziadek musiał ukrywać fakt, że walczył w wojnie polsko-bolszewickiej. Być może dlatego nikt z rodziny nie zachował odznaczeń, które otrzymał. Najprawdopodobniej uległy  one   zniszczeniu   podczas   pożaru. Mój  prapradziadek   jest  dla   mnie   takim
nieznanym bohaterem. Poznając jego historię i opisując na tym blogu chciałam by o nim nie zapomniano. Dla mnie to zaszczyt mieć takiego przodka. Informacje uzyskane od rodziny Borkowskich,  Aranowskich   i Garbarczyków. Maja Falba 

  



poniedziałek, 8 stycznia 2018

Skarżyńscy Herbu Bończa i Ich rola w walce z bolszewikami

Rodzina Skarżyńskich na terenie pałacu: min. Edmund Skarżyński, rodzice Wanda i Kazimierz Skarżyńscy, ks. Wiktor Mieczkowski

   Rodzina Skarżyńskich herbu Bończa kupiła pałac i dobra rybienkowskie  w 1871 r.  Wanda
i Kazimierz Skarżyńscy zapisali się pozytywnie w pamięci wyszkowian, którzy docenili   ich   zaangażowanie      społeczne
i patriotyczne.  W tym samym  czasie założyli
i utrzymywali szkołę elementarną w Rybienku, do   której    uczęszczały   dzieci  wiejskie
i w której uczono w języku polskim. Przed wkroczeniem bolszewików na ziemie wyszkowskie, w pałacu stworzono miejsca do przyjmowania uchodźców z Kresów Wschodnich, wśród nich była rodzina Ludomirskich, która uciekła z ziem zajętych przez Armię Czerwoną. Rodzina Skarżyńskich bardzo wspomagała finansowo nowo formującą się Armię Ochotniczą i udzielała pomocy oddziałom wojska polskiego m.in. w transporcie koni do twierdzy  Modlin.

   Syn Kazimierza, Edmund Skarżyński (1892-1949 r.) walczył w II Szwadronie 203 Pułku Ułanów  w wojnie   polsko-bolszewickiej
za co został odznaczony Krzyżem Walecznych. Uzasadnienie było następujące:
Edmund Skarżyński
,,Dnia 24 września 1920r. wysłany na szpice podjazdu ułan Skarżyński Edmund przejechawszy pod bardzo silnym ogniem nieprzyjacielskim wjechał do wsi Berestowice zajętej przez nieprzyjaciela, przywożąc ze sobą bardzo cenne i dokładne wiadomości 
o rozlokowaniu sił wroga.''. 

   W rodzinnych archiwach zachowała się legitymacja i Krzyż Walecznych.


niedziela, 7 stycznia 2018

Polegli gimnazjaliści - piękna karta w historii Wyszkowa

    
Gimnazjum w Wyszkowie 1920 r.


   Nieznane są łączne liczby ochotników   z ziemi wyszkowskiej poległych w wojnie z bolszewikami w 1920 r.
  W tym okresie uczniowie zapisali się chwalebnie w historii  miasta.
Ks. Bronisław Lutyński pierwszy
 dyrektor szkoły
Ksiądz Bronisław Lutyński
(1885-1974 r.) wraz z grupą
młodzieży wyruszył jako 
ochotnik na wojnę 
polsko-bolszewicką.
Odznaczony Krzyżem Walecznych za zasługi
w bitwie pod Radzyminem.
Niestety pięciu
gimnazjalistów poniosło
śmierć z rąk bolszewików.
Byli to:

1.  Jan Domała, uczeń klasy siódmej. Członek POW. Wychowanek Szkoły Podchorążych. Kapral 7 Pułku Ułanów. Kilkakrotnie przeszyty kulami podczas wywiadu. Poniósł śmierć bohaterską pod bagnetami bolszewickich stupajek dnia 19.08.1919 r. w okolicach Połocka (Białoruś).

2. Rajmund Boskuczeń klasy siódmej. Szwoleżer 201 Pułku. Zginął śmiercią bohaterską na polu walki pod  Płońskiem.

Płyta pamiątkowa szwoleżerów w Katedrze polowej Wojska Polskiego NMP Królowej Polski - kościół garnizonowy w Warszawie, na tablicy umieszczone zostało m.in. nazwisko gimnazjalisty Rajmunda Boska


3.  Jerzy Fusiecki, uczeń klasy piątej. Szer. 205 p.p. Przeszyty trzema kulami pod Wkrą, zmarł od ran w szpitalu. W dniu 23.08.1920 r. odbył się jego pogrzeb, który przekształcił się w patriotyczną manifestację, w której licznie  uczestniczyli  mieszkańcy  Wyszkowa.
Pochowany na Wojskowych Powązkach.
Grób Jerzego Fusieckiego na Wojskowych Powązkach


4.  Antoni Borzycki, uczeń   klasy drugiej Szeregowiec 8 p.p. Zmarł na polu chwały na Litwie.

5.  Janusz Dudziec, uczeń klasy czwartej. Kanonier 9 p. Ranny pod Dzisną, zmarł w szpitalu.

 
Tablica upamiętniająca uczniów poległych w wojnie z bolszewikami
 
   Przed wojną w dawnym (dziś nieistniejącym) budynku gimnazjum znajdowała się tablica poświęcona pamięci poległych uczniów. Istnieją     ustne     przekazy   o   tym, że gimnazjaliści zatrzymywali się przed nią, by oddać hołd nieżyjącym kolegom zdjęciem czapki z głowy. Tablica nie zachowała się, ani też żadne jej zdjęcie. Nazwiska poległych gimnazjalistów udało się odtworzyć dopiero w 2004 r., po odnalezieniu gazetki gimnazjalnej "Echo szkolne" z 1920 r.

 
Zdjęcie oryginału gazetki "Echo Szkolne" z 1920 r.


Poległym kolegom poświęcony został wiersz zamieszczony w tejże gazetce. Autor podpisał się tylko jako "Nie towarzysz broni", jego nazwisko nie jest znane. 

"Cóż to za widok..... bez broni, puklerzy
Cztery postacie kroczą tu po darni.-
Może to hufce skrzydlatych rycerzy?...
To czterej nasi koledzy cmentarni,
To Bosk, Fusiecki, rycerze kość z kości,
Borzycki, Dudziec - szermierze wolności.
Ach to są naszej ojczyzny obrońce,
Nie ci co liżą stopy gnębicieli;
Z ich mogił dla nas wolności lśni słońce,
Z ich krwi ofiarnej Słowa w Czyn się wcieli.
Przykład ich porwie w bój młodzieńcze hufce
Kiedy wróg stanie na polskim zagonie,
I, na granicznej stanąwszy placówce,
Zimny karabin ujmą w twarde dłonie,
I pójdą pomścić młodziutkich żołnierzy.
Pomścić relikwiarz, co na kresach leży.''